Moja przygoda z rękodziełem zaczęła się, kiedy byłam dzieckiem. Najpierw były to bransoletki z muliny, linoryty, haft krzyżykowy- którego uczyła mnie Babcia. Później próbowała nauczyć mnie robić na drutach, Niestety. Skończyła jej się cierpliwość 😉 (do dziś nie pokochałam drutów).
Kiedy zaszłam w ciążę i zdałam sobie sprawę z tego, że większość zabawek dostępnych na rynku pochodzi z Chin, postanowiłam nauczyć się szydełkować. Na początku były to zabawki robione dla mojego dziecka, później powoli zaczęły się zamówienia i tak funkcjonuje to do dziś.
W międzyczasie zostałam koordynatorem akcji charytatywnej „Ośmiorniczki dla wcześniaków” i tak poznałam Renatę, która była wolontariuszką. Renata w Tulilali zajmuje się tworzeniem torebek oraz akcesoriów dla dzieci takich jak kocyki, czapeczki czy buciki. Na tym się nie kończy, bo jeśli ją poprosisz zrobi dla Ciebie sweter, łapacz snów, a nawet skarpetki. Rękodziełem zajmuje się od wielu lat i wygląda na to, że nie zamierza przestać ;). Razem się uzupełniamy i tworzymy duet doskonały.
P.S. Od tej prawie już 6 letniej dziewczynki, którą widzicie na zdjęciu wszystko się zaczęło 🙂
Nasze produkty wykonywane są z włóczki za pomocą szydełka lub drutów. Jest to wielogodzinna praca wymagająca skupienia(liczymy oczka i nie wolno nam przeszkadzać;) ) i cierpliwości.
Często robimy produkty na indywidualne zamówienie, czyli stosując się do wskazówek klienta.
Wykonując zabawki zdarza mi się korzystać z gotowych schematów, przygotowanych przez inne rękodzielniczki z różnych części świata. Często są to wzory, napisane w językach, których nie znam. I tak zdarzyło mi się już czytać schemat po rosyjsku, hiszpańsku czy norwesku. Niestety w rozpiskach matematycznych i fachowym słownictwie szydełkowym google tłumacz nie wiele pomaga.
Piszę też własne schematy, z których mogą skorzystać osoby szydełkujące, a w przyszłości planujemy też organizować warsztaty dla tych, którzy chcieliby się nauczyć tej sztuki.
Oprócz samej pracy twórczej zajmujemy się też robieniem zdjęć produktowych oraz mediami społecznościowymi.
Inspirację do naszych wytworów czerpiemy z różnych źródeł. Czasem są to książki do których sięgamy jak zmęczą się ręce od pracy, klienci, którzy mają niebanalne pomysły, dzieci, które mają milion pomysłów na minutę.
Oprócz rękodzieła mamy też inne pasje. Ja każdą wolną chwilę spędzam przy puzzlach. Renata pochłania książki. Na zdjęciu typowy wieczór z książką z wykonanymi przez nią lampionikami.
Gdy zbliżają się święta robimy dla Was ozdoby na choinkę. W ostatnich latach widzę coraz więcej drzewek ubranych w rękodzieło co bardzo mnie cieszy.
Oprócz dekoracji znajdziecie u nas zabawki dla Waszych pociech czy torebki dla siostry, mamy, żony. Z pewnością będzie to oryginalny prezent, cieszący przez wiele lat.
Niezmiernie mnie wzrusza jak nadsyłacie zdjęcia naszej pracy w Waszych rękach.
Kilka lat temu sprzedałam pewnej Pani małą mysz. Powiedziała mi, że razem z mężem będą ją zabierać w przeróżne podróże. Regularnie dostaje zdjęcia Mysi-podróżniczki.
Tutaj widzicie ją na 4000 m podczas wspinaczki na Damavad (5160m) w Iranie.
Kontakt z artystką:
Facebook https://www.facebook.com/tulilalaa
Instagram https://www.instagram.com/tulilala/